Ja i góral. Nieudany mariaż. W porównaniu z moim ukochanym rowerem, którym przemieszczam się dostojnie. Cholernie niewygodny, garbi się człowiek, jak jakiś....kolarz. Okrucieństwo. Nie wiem, jak można tak jeździć? !
Nasz cel - zatoka:
A konkretnie: Azure Window, najbardziej znana, naturalna atrakcja Gozo:
To tu kręcono Grę o Tron. Na wszystkich wyspach zresztą. I...Troję, Hrabiego Monte Christo, Kapitana Philipsa, Gladiatora, Monachium i wiele, wiele innych. Malutka Malta jest ogromniaszczym planem filmowym, producenci ustawiają się w kolejce, a często goszczą tu celebryci. Ja nie widziałam ;) Wczoraj w Paceville przechodząc obok straszliwego tłumu, przez chwilę pomyślałam, że może ktoś sławny, ale to tylko kolejka po alkohol :P
Azure Window jest dość oblegana:
I moja ulubiona: Fungus Rock. To na tej skale Kawalerowie odkryli Grzybek maltański, niezwykle rzadko występującą roślinę. Z grzybka przygotowywano leczące różne choroby medykamenty. Był tak cenny, że zakon postawił straż i zainstalował gondolkę będącą jedyną możliwą drogą ku roślinnemu skarbowi. Przyłapany na kradzieży śmiałek na 3 lata trafiał do paki. Albo na galery, choć nie wiem, czy miał wybór :
Widok z Cytadeli:
No i kogóż to nie mogło zabraknąć? JP II :)
Wracam do hostelu zmęczona jak...kolarz. Spalin się nawdychałam, jazdę po lewej stronie, w lokalnym ruchu ulicznym poćwiczyłam, ale przeżyłam.