Fort Angelo to fort nie byle jaki. Kluczowym momentem w historii Malty było tzw. Wielkie Oblężenie. Otóż Maltę najechali Turcy w 1565 roku. Turcy wystawili potężną reprezentację, której przewodził Generał Dragut. Po stronie drużyny gospodarzy Kawalerowie Maltańscy, której kapitanem był Wielki Mistrz Jean Parisot de la Vallette. Planowane przez Turków oblężenie zamiast 3 dni trwało 3 miesiące, a wg słów Paszy Mustafy: "Skoro syn (Fort Elmo) kosztował nas tak wiele, jaką cenę przyjdzie nam zapłacić za ojca?" (Fort Angelo). Fort Angelo okazał się nie do zdobycia, a Turcy pokonani zeszli z boiska. Kawalerowie Maltańscy, którzy kręcili początkowo nosem na tę wyspiarską miejscówkę, na której nic nie ma, docenili strategiczne walory Malty i rozpoczęli deweloperkę.
Fort Angelo:
Widok na zatoczkę:
Titan. Ktokolwiek nadał mu tę nazwę lubi igrać z losem ;)
Dachowiec arystokrata, po patrycjuszowsku się na plebejuszķę wypiął :P
Uliczkami Senglea:
Popołudniowy spacer z przewodnikiem po stolicy to absolutny hit sezonu. Valletta sama w sobie to cacuszko, jednak żadne samodzielne wałęsanie, pereł baroku podziwianie, nie zastąpi tego, co dla mnie naj naj i naj: historii i opowieści. Nie zdradzam wiele, musicie sami przyjechać :P
Nadmienię tylko, że rycerze św. Jana, po tym, gdy zniknął odwieczny wróg, czyli Turcy i inni niewierni, a nowych krucjat nie było, zaczęli się nieco nudzić. Tym samym zakon w XVIII w. mocno podupadł pod względem...hmmmm... moralnym. Panowie nie stronili od hazardu, burd i kobiet. Ostatnie organizowali sobie w dosyć zmyślny sposób. Upatrzywszy sobie chętną wybrankę, organizował taki rycerz swej lubej marionetkę-męża i dom, który odwiedzał w trakcie mężowskiej nieobecności. Męża oczywiście nie było kiedy rycerzowi pasowało. Tym samym maltańskie kobiety znane były jako "mające dwóch mężów".
Kobietom z wyższych sfer to z kolei raczej to nie groziło, ponieważ, najzwyczajniej w świecie, nie wolno było im wychodzić z pałaców. Prawie jak zamknięte w wieżach, jak babcię kocham...
To tyle na dziś, sahha!
Kot niczego sobie ;) Dla milośnikow kotow Malta chyba jak znalazl?
OdpowiedzUsuńA i owszem :) ogromne te kociska
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń