środa, 29 września 2010

Zimnooooo, brrrr!

Proszę Państwa, pogoda na dziś - do bani. 7 stopni Celsjusza. Najlepiej siedzieć w domu pod kocykiem z ciepłym napojem rozgrzewającym. Jakieś choróbsko mnie prześladuje, więc łykam tabletki garściami, żeby Indochińczycy od polskiej zarazy jakowejś nie powymierali. Hmmm, zauważyłam, że środki farmakologiczne (broń Boże dopalacze!) stanowią lwią część mojej relacji, a raczej, eeee, pre-relacji. Niech żyją lekomaniacy, w dobrym zdrowiu, oby jak najdłużej;). A w Laosie, drodzy czytelnicy, 32 stopnie! No comments. Sam szok termiczny zwali mnie z nóg, nie mówiąc o krajobrazach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz