niedziela, 11 października 2009

Amman - welcome to Jordan


Zamieniamy stolice - syryjska na jordańską. Miasto jest dość monotonne, ale to dobra baza wypadowa na początek. Poza tym, ciekawostka - jest piątek, czyli w islamskim świecie niedziela, a ulice PUSTE i CICHE (sic!). Delektujemy się tą chwilą. Chłopak w recepcji mówi nam, że w stolicy jest dzisiaj król, więc idziemy go zobaczyć. Króla wprawdzie nie udaje się nam wyhaczyć, ale trafiamy na paradę iście jak na dzień św. Patryka. Na cześć dobroczynności króla. Baaardzo kolorowo i wesoło, a co, Arabowie też potrafią organizować ludyczne imprezki. Nawet się załapujemy na trzymanie zdjęcia jego wysokości:D. Long live the king!

Zdjęcie: Paradne jordańskie dziewczęta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz